
Chyba każdemu zdarzyło się przynajmniej raz w życiu używać młotka do wbijania gwoździ lub innym zupełnie dowolnym celu, bo jest to przecież urządzenie bardzo uniwersalne. Tylko nieliczne osoby związane z mechaniką lub podobnymi branżami zdają sobie sprawę z tego, że sposób Charpy’ego wykorzystuje młot do badań wytrzymałościowych, a wyniki tych badań są bardzo ważne, bo bez informacji tego typu nasza cywilizacja nie mogłoby się rozwijać i być tak wspaniała, jak jest teraz.
Młoty Charpy’ego są proste i niezawodne
W praktyce często mówi się, że wielu rzeczy nie da się przewidzieć, jednak dla nas wszystkich jest lepiej, jeżeli konstruktorzy w swojej pracy uwzględniają także różne przedziwne zjawiska, które mogą wpływać na wytrzymałość i stabilność konstrukcji. Można to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy z nich oparty jest przede wszystkim na matematyce i wykorzystaniu komputera, bo przy użyciu odpowiedniego programu przeprowadza się symulacje, która pokazuje jak, zachowa się konstrukcja pod wpływem konkretnego zjawiska czy obciążenia. Wiemy jednak dzisiaj, że wszystkie tego typu metody mogą być obciążone pewnym błędem. Bezpieczniej wobec tego jest skorzystać z drugiego sposobu. Młot Charpy to urządzenie dobre dla wszystkich tych, którzy lubią w praktyce obserwować, jak przebiega badanie. Ten rodzaj badania wyróżnia się jednak od innych, bo polega na bardzo ekspresowym zniszczeniu próbki przez ciężki młot. Jest to tak zwane badanie udarności. Wielkość młota oraz potrzebna siła zależą przede wszystkim od tego, z jakiego materiału jest zrobiona próbka, oraz od tego, czy został wykonany z niej wcześniej karb, który ma ułatwić proces jej niszczenia. Wskaźnik na młocie zatrzymuje się w odpowiednim momencie tak, aby wskazać siłę, która była potrzebna do tego właśnie niszczycielskiego, ale też bardzo potrzebnego zadania. Wykonuje się zwykle kilka prób z rzędu.
Po opisie tego badania wielu osobom może wydawać się, że obserwowanie szybko opadającego młota Charpy’ego to rozrywka dla dzieci, a nie poważne badanie z zakresu mechaniki. Takie podejście do tego zagadnienia jest jednak błędem, ponieważ bez danych uzyskiwanych w tym badaniu niemożliwe by były obliczenia i inne czynności, bez których dzisiejsze cuda architektury najprawdopodobniej by nie istniały lub wyglądałyby zupełnie inaczej. Nie wolno więc tego badania lekceważyć.